Tylko tam, w zakątkach duszy wiem
co znaczy szukanie światła.
Gdy czerń zmyła błękit,
była pustka.
Długa droga, by poradzić sobie
z wydobyciem koloru.
Czuje kłucia, które parzą,
bo wnętrze płonie.
To tak ciężkie by wstać
i spojrzeć na słońce.
Wypala spojrzenie, oślepia,
a pustka nie znika.