Zabijasz słowem i oddechem, który wzlatuje w stronę moich ust.
Wędruję delikatnie po Twoim wnętrzu, lecz czy nadal tam jestem?
Najważniejsze dla Ciebie to co widzisz, a czy patrzysz tylko na mnie?
Och, co zrobić byś zaczął malować mój portret na piaszczystym brzegu.
Pamiętam jak budowaliśmy świat, by razem walczyć o jego dźwięk.
Pamiętam jak nasze ciała marznęły bo potrzebowały siebie.
Tęsknie jak dziecko, tańczę by zabić czas i ujrzeć Twoją twarz.
Czy gdy zamykasz oczy widzisz nas jak biegniemy leśnymi ścieżkami?
O kochanie, kocham Cię tak, jakbym mogła wzlecieć i szybować po niebie.
Czy jestem wystarczająco dobra, byś chciał oglądać ze mną gwiazdy?
Potrzebuje obietnicy, by serce skończyło bieg.
Potrzebuje Twojego oddechu, by móc wstać i zacząć oglądać świat.
Co jeszcze musimy stracić, bym była gotowa stracić Ciebie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz